News - Singapur - terminal przemytniczy?

Władze Singapuru chwalą się, że ich państwo walczy z piractwem niezwykle efektywnie. Czy na pewno? „Singapur to państwo, w którym piractwo zwalczane jest z największą bezwzględnością!” - twierdzą władze i rzeczywiście - stowarzyszenie producentów filmowych MPA przyznaje, że straty z tytułu nielegalnego kopiowania płyt DVD w Singapurze wyniosły w zeszłym roku tylko 8 milionów dolarów, podczas gdy w tym samym czasie w Chinach wyprodukowano nielegalnych płyt za 168 milionów, a w Japonii - za 110 milionów dolarów. Okazuje się jednak, że liczby w tym przypadku nie są wymierne. Aż 13 procent całego pirackiego oprogramowania przejętego przez policję w Wielkiej Brytanii w zeszłym roku pochodziło właśnie z Singapuru. Jak to możliwe? Okazuje się, że państwo to - choć samo nie jest producentem pirackiego oprogramowania - działa jako swoista baza przemytnicza i redystrybutor pirackich kopii filmów i oprogramowania. Nielegalne płyty spływają z Malezji albo Indonezji i przez „wolny od piractwa” Singapur przedostają się na zachód. Chyba czas pomyśleć o zatrudnieniu polskich celników, którym ostatnio przyznano „Złote Szlabany”...

10.03.2003
 


powrót
 
 
 
 

Nadchodzące tytuły

 
 

Najnowsze tytuły